Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Jak wyglądałyby filmy porno, gdyby za kamerą siedzieli znani reżyserzy?

140 741  
258   95  
Filmy porno są najczęściej cholernie nudne. Niby dzieje się dużo, ale scenariusz zazwyczaj kupy się nie trzyma. Jedyne zwroty akcji to te, podczas których naczelny kopulator nagle zabiera się za penetrację innej część ciała swojej partnerki...

A gdyby tak za sterami filmów dla dorosłych posadzić znanych, lubianych i cenionych reżyserów? Może wówczas "ślizgacze" urosłyby do rangi prawdziwej sztuki?

Michael Bay

Film pękałby od nagromadzenia wszelkich sztuczności. Silikonowe cycki walczyłyby z cyfrowo wygenerowanymi penisami o swoje miejsce na ekranie pośród eksplozji pękających gum i latającego ejakulatu. Efektowne cumshoty kręcone by były w zawrotnie zwolnionym tempie. Właściwie to te sceny byłyby jedynymi, w których cokolwiek byłoby widać. Cała reszta opierałaby się na akcji o tak dużej dynamice, że skołowany widz nie byłby do końca pewny czy główny bohater już skończył, czy znów zaczął. Film opatrzony byłby też pompatyczną muzyką i podniosłymi przemowami o dupie Maryni.


Tim Burton

Mrok, smutek, śmierć i lodowate cycki – tak w skrócie można by opisać klimat produkcji Tima Burtona. W roli głównej Johnny Depp grający postać samotnego, zmanierowanego ekscentrycznego jebakę z zaburzeniami adaptacyjnymi oraz Helena Bonham Carter w roli niemłodych, aczkolwiek dość pociągających zwłok. W tle posępna, wywołująca gęsią skórkę na dżądrach, muzyka Danny'ego Elfmana.


Woody Allen

Przez bite dwie godziny musielibyśmy oglądać onanizującego się neurotycznego Żyda granego, ma się rozumieć, przez Woody'ego Allena. W przerwach pomiędzy kolejnymi szczytowaniami dowiedzielibyśmy się o życiowym pechu bohatera, jego wrodzonej nieśmiałości i trudnej relacji z matką.
Akcja toczyłaby się dość wolno i niemrawo, ale głupio tak odejść od telewizora – to przecież ambitne kino w reżyserii wybitnego reżysera. Film byłby dość nudny i równie podniecający co reklama Prusakolepu, ale mimo to bawilibyśmy się na nim świetnie.


Quentin Tarantino

Popisowa kreacja Umy Thurman. A właściwie to jej stopy, którą zmuszeni bylibyśmy podziwiać w każdym ujęciu. I to ze świadomością, że jedyną osobą, która jara się tym widokiem jest sam reżyser. A i tak największe propsy zdobyłby Samuel L. Jackson, w roli postaci drugoplanowej, co to nadużywa brzydkiego słowa na „N” (za co, klasycznie już, Quentin musiałby się tłumaczyć przed oburzonymi, białymi niczym albinoskie dupsko, krytykami).


Alfred Hitchcock

Film zacznie się od wytrysku.

Pedro Almodovar

Mimo że nie jest to kino dla każdego widza, ten hiszpański reżyser ma swoich oddanych fanów, którzy chętnie zobaczyliby film, w którym pierwsze skrzypce gra ekipa wesołych, aczkolwiek wyjątkowo zmanierowanych waginosceptycznych mężczyzn, dwójka dziarskich lesbijek, trzech zblazowanych transwestytów i jeden człeczyna o płci trudnej do jednoznacznego ustalenia. Pewne jest natomiast to, że wszystkie te postaci przez cały seans trwałyby w przedziwnych, dość niezdrowych relacjach łóżkowo-emocjonalnych. Spojler: dzieci z tego nie będzie!


M. Night Shyamalan

Z trailera, a nawet samego początku filmu, można by wywnioskować, że produkcja ta będzie kawałem dobrego kina. Nic bardziej mylnego – już po pierwszych dwóch numerkach jakość tego dzieła będzie spadała szybciej niż Keith Richards z palmy. Ostatnie minuty produkcji będziemy oglądać z poczuciem głębokiego zażenowania i wrażeniem, że pan Shyamalan chyba nigdy nie chędożył.


David Lynch

Za luja pana nie wiemy o co tu chodzi. Po dwukrotnym obejrzeniu tej produkcji w dalszym ciągu zachodzić będziemy w głowę, co reżyser chciał nam przekazać. A może to po prostu całkiem normalny film o ruch#niu? Nie, no chyba nie.


Peter Jackson

To jedyny reżyser, który będzie w stanie z krótkiego scenariusza o zwykłej kopulacji zrobić osiemnastogodzinny epicki tryptyk za setki milionów dolarów. Kręcony w najnowszej technologii film zrealizowany zostanie także w wersji 3D (oglądający odniosą wrażenie, że mięciutkie worki mosznowe delikatnie smagają im czoła). Po pierwszych dwóch godzinach seansu widzowie będą rzygać z przesytu zbędnej pompatyczności i zatęsknią do prostych dzieł pana Rocco Siffrediego. Po kolejnych dwóch godzinach na długo stracą ochotę na oglądanie porno.


W czternastopłytowym wydaniu DVD film zawierać będzie dodatkowych czterysta sześć scen oraz obszerny komentarz właściciela parkingu, na którym w 1983 roku swój samochód zaparkował Peter Jackson.
42

Oglądany: 140741x | Komentarzy: 95 | Okejek: 258 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

27.04

26.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało