Słynne pytanie "co autor miał na myśli" powraca z nową porcją rzeźb i posągów. Wydaje się, że ponownie dzieła przerosły wyobraźnię ich twórców. A może problem tkwi w naszej wyobraźni?
Gnom analny Święty Mikołaj i jego choinka
Serfujący Jezus w Corpus Christi...
...wyglądający na bardziej zadowolonego z życia, niż ten Jezus:
Albo ten:
Ten anioł również przeżywa gorzki żal, prawdopodobnie wczorajszy:
Sztuka bywa czasami abstrakcyjna...
#
Innym razem naturalistyczna...
Również jeśli chodzi o zwierzęta, jak koty:
Małpy:
Żółwie!
I niedźwiedzie:
Ta rzeźba z jednej strony wyglądała w porządku...
...ale z drugiej budziła na tyle oczywiste skojarzenia z erekcją, że amputowano jej ramię.
Tutaj zaś perspektywa nie gra już żadnej roli:
Czasami ludzie muszą pomóc rzeźbie w odkryciu jej potencjału:
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą