Nikt tego jeszcze nie skomentował?
Ogólnie - bardzo mi się podobało. Po 4 części, która była jakaś taka nudna, ociężała i usypiająca, w której w sumie pomięto najbardziej intrygujące sprawy - np. nie wiadomo jak to się stało, że Czarna Perła stała się rafandynką przyszedł kolejny film.
I jest zajebisty. Jak trzeba to mroczny, jak trzeba to zabawna.
I powiedzmy, że nie dorównuje może pierwszej części, ale pamięcią sięgając to chyba jest nawet ciut lepiej niż w częściach 2-3.

Nie będę się rozpisywał o czym jest. Dodam może tylko, że w sumie akcja zahacza o historię zakończoną w części 3, a bohaterem jest syn Turnera.

Salazara, osiołku!

W sensie Orlando, czy syn Orlando?

:gogosiek jego syn. Sam Orlando pojawia się na chwilę, Keira podobnie.

Aha, jest jeszcze scenka po napisach.

Owszem, miło się ogląda ale jak dla mnie trochę za mocno Disneyem zaprawione.
Na niedzielne popołudnie w sam raz.
:Sambojka nie opieprzaj :wisz-nu on piracką wersję z Rosji oglądał i tam była zemsta Slytherina

O, właśnie czekałem, aż Piraci pojawią się w Zatoce Piratów.

dobra, zara mnie psychofanki zajebią, ale jest sens oglądać, jeżeli nie znosi sie maniery Deppa, i za samym Dżonnym też nie przepada?

:sambojka a jak miał slytherin na imię? Wciągam Cię na czarną listę klubu Harrego Pottera

Szkoda Hektara...

:discordia a ja znowu obejrzalabym to tylko dla Deppa

:mojs mi też, ale juz raz wrócił. I w sumie tez nie wyjaśnili jak

:wisz-nu
Wskrzesila go Kalypso, bo on był martwy tylko duchem, a nie ciałem jak Jack, dlatego przywrócenie go było łatwiejsze. :p
A Kalypso nie ma, wszystkie mity i baśnie morskie zostały usunięte bo zniszczyli widły Posejdona. XD

Poopowiadajcie jeszcze trochę, nie będzie trzeba tracić czasu, żeby obejrzeć

:gogosiek
Nie.

:gogosiek

:mojs no, fakt, zapomniałem kim była Kalipso.
Ale z tego co pamiętam z "Klątwy Czarnej Perły" to on zginął całkiem cieleśnie, bo i kula z pistoletu duchowa nie była. A sama klątwa jako taka została zdjęta chwilę wcześniej

aha, :mojs nie zapominaj o scenie po napisach - trochę zaprzecza temu co piszesz

:wisz-nu
Nie widziałem jej. XD

Nie mogę już edytować:
Dobra... Ale że w tej formie się pojawił? Trochę dziwne... Trudno jakoś to wyjaśnić.
Ale jeśli chodzi o Hektora, było wyjaśnione... Łatwiej sprowadzić duszę do ciała, kiedy ciało masz tutaj, niż przyprawić ciało i duszę z zaświatów (tu akurat z luku Deavego Jonesa).
Przykład z gier:
Łatwiej wskrzesić kogoś kto leży obok ciebie niż iść i szukać jego ciała.
Klątwa zdjęta chwilę wcześniej nic nie zmienia, ciało Hektora pozostało na wyspie, a dusza była u Kalypso. Pamiętasz lewitującą malpe? Jego dusza tam była, ale ciało nadal było na Isla da muerte czy jakoś tak. Potem pewnie sprowadziła ciało i jakoś połączyła.

Chciałem obejrzeć. Dubing mnie odstraszył.