Wiceminister Jarosław Zieliński miał wypadek samochodowy

https://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-wiceminister-jaroslaw-zielinski-mial-wypadek-samochodowy,nId,2421830

Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Jarosław Zieliński miał wypadek. Doszło do niego w nocy w miejscowości Krzywa k. Suchowoli na drodze krajowej nr 8 w kierunku Augustowa. Zieliński trafił do szpitala, gdzie stwierdzono u niego stłuczenie klatki piersiowej.

Z dotychczasowych ustaleń wynika, że na prostym odcinku drogi samochód marki mercedes, którym jako pasażer jechał Jarosław Zieliński, zjechał na przeciwległy pas ruchu i zderzył się bokiem z jadącym z naprzeciwka bmw.
Pojazd, którym kierowała żona wiceszefa MSWiA, wypadł na pobocze i uderzył w słup energetyczny. Wiceminister z bólem klatki piersiowej trafił do szpitala w Sokółce. Lekarze stwierdzili niegroźne obrażenia, dlatego wiceminister został już wypisany ze szpitala.
Kierowcy obu pojazdów byli trzeźwi. Nikt więcej nie odniósł obrażeń.
Informację o wypadku potwierdził rzecznik rządu Rafał Bochenek. Dodał, że wiceminister po badaniach wyszedł ze szpitala.

Jak poinformowało Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, do zdarzenia doszło w czasie, kiedy wiceminister przebywał na urlopie.


Żonie nic nie jest, a on ma stłuczoną klatkę, czyżby uderzył w kierownicę? Niech zgadnę, stanu nie zbadali bo żona powiedziała, że to ona prowadziła.

Samo to, że to wiceminister MSWiA tłumaczy całkiem sporo. Przyjechali panowie, którzy mogą stracić pracę jeśli tylko kiwnie palcem więc przyjęto, że prowadziła żona a kierowcę BMW pouczono o niebezpieczeństwie zbyt szerokiego otwierania ust.

a kiedy będzie o prawicowym i o polityku?
myślałem że jak "niegroźne obrażenia" to mu tylko łeb urwało...

:illumaris
mniej wiesz, lepiej śpisz...
Znów po latach aktualne.

Powszechnie wiadomo, że żaden mężczyzna nie pozwoli żonie prowadzić dopóki jest trzeźwy
Wszystko pod kontrolą, to po prostu odwieczna walka między mercedesem i BMW. Samochód poczuł przeciwnika i rzucił się do ataku.

:gutex1 żeby uderzyć o kierownicę to musiałoby w tym meśku poduszek nie być

Ból klatki piersiowej mogło spowodować parę różnych rzeczy. Choćby słabsze serce, czy źle ułożony pas/nie napięty odpowiednio. Równie dobrze mógł mieć poluźniony pas, poszedł za bardzo do przodu i przywaliła mu poduszka plus pas o który się zaparł.

:tomcat_tc wszystko mogło być w porządku, przy takiej masie Zielińskiego i finale na latarni same napinacze pasów robią swoje. Kumpel o masie ~120kg bo zderzeniu z sosną nosił ciemnofioletową szarfę przez dłuższy czas

:tomcat_tc byłem zapięty, poduszka odpaliła, ale jak przyjebałem w kierownicę to miałem pęknięty mostek. Dziękuje! Nawet sranie było torturą.

:tvsram mnie baniak napieprzał i miałem piękny filetowy pas biodrowy


:kashpir też miałem ładny pas

Pambu próbuje ich rozdupczyć na każdy możliwy sposób od 2010, a oni dalej nie kumają