III Plener na Zadupiu Małym

No cóż - kolejny rok, więc kolej na kolejny Plener z dala od szumu wielkich miast, a nawet od szumiku malutkich miasteczek.

Atrakcje imprezy:
- nocleg (jak se ktoś namiot zabierze),
- ognisko (jak już będą namioty, to wystarczy moment),
- prażone (tym razem wszyscy obierają ziemniaki),
- nieudolne próby utrzymania gospodarza w pionie (można jakiś konkurs zrobić),
- przejście przez drzwi do lasu (tylko dla odważnych),
- a na koniec najlepsza najlepszość i gfuść całej imprezy: każdy sprząta po sobie (ot, taki mały flash mob).

Zatem, jak to mawiał prof. Jan Tadeusz Stanisławski:"I to by było na tyle..."(chyba że mówił bez wielokropka, ale tego to nie wiem).

:cyk