Chciał się posprzeczać z trąbiącym na niego kierowcą, ale powstrzymały go jego własne drzwi
Mercedes od razu widział, co się święci i potulnie chciał zabrać swojego pana z miejsca zdarzenia. Widać nie pierwsza taka sytuacja i już nauczył się jak reagować.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą