Podstawą pomysłu tego serialu jest brak sztywnego scenariusza. Aktorzy dopiero tuż przed wejściem na scenę zostają poinformowani z kim i na jaki temat mają rozmawiać. Przed filmem Artur Andrus (ojciec rodziny) musiał "spuścić" się do probówki. Aktorzy najprawdopodobniej z tego powodu nie mogli powstrzymać się od śmiechu.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą