Tzw. szachy z Lewis to średniowieczny komplet bierek, wokół którego w dalszym ciągu jest wiele tajemnic – i to dość zaskakujących.
Jeśli chodzi nawet o przypadkowe odkrycia, w większości możemy przynajmniej określić okoliczności ich dokonania. Tutaj nawet to nie jest oczywiste, bo nie wiadomo, kto odnalazł szachy z Lewis ani nawet dokładnie kiedy. Wiadomo jedynie, że przed 11 kwietnia 1831 roku, kiedy to pokazano je publicznie po raz pierwszy, i że na wyspie Lewis, w pobliżu zatoki Uig.
Jedna z ciekawszych teorii o odnalezieniu – nawet nie powstaniu, a samym odkryciu – szachów z Lewis wspomina o rybaku, który dostrzegł w oddali figurki, po czym… dał drapaka, bo przestraszył się, że napotkał elfy. Dopiero zmuszony przez bardziej racjonalnie patrzącą na świat żonę wrócił na miejsce i przekonał się, że czymkolwiek jest znalezisko, z elfami nie ma jednak nic wspólnego.
Zakładając, że to nie były elfy, można przyjąć, że ktoś bierki szachów z Lewis musiał wyrzeźbić. Według najszerzej akceptowanych wersji, szachy powstały w Trondheim w Norwegii bądź na Islandii, gdzie miałaby pracować nad nimi słynna rzeźbiarka Margret the Adroit, a jej działa rozsyłane były po całej Europie w roli prezentów. Naukowcy wysnuli również alternatywne przypuszczenie, bazując na zróżnicowaniu figurek. Według ich koncepcji, rzeźbiarzy mogło być nawet pięciu.
Podobnie jak innych informacji, brakuje także konkretnych danych na temat czasu powstania szachów z Lewis. Możliwe jest jednak wnioskowanie na podstawie zawartych wskazówek, takich jak chociażby wygląd poszczególnych postaci. Między innymi na podstawie długich skórzanych płaszczów, zdobionych mieczów czy spiczastych hełmów oszacowano, że najbardziej prawdopodobnym okresem powstania figur jest druga połowa XII stulecia.
Wśród znalezionych figur wyróżniały się cztery wieże pod postacią berserków – legendarnych wojowników nordyckich, którzy nie obawiali się niczego. Berserków można było rozpoznać
m.in. za sprawą zębów zaciśniętych na tarczy, a przede wszystkim wyjątkowej odporności na „czynniki motywujące”, takie jak ogień czy żelazo. Inaczej mówiąc, ktoś, kto zmuszony był stanąć do walki naprzeciw berserka, miał z założenia przekichane.
Być może to właśnie szachy z Lewis stanowią pierwszy – a przynajmniej jeden z pierwszych – kompletów, wśród których figur znaleźli się biskupi (
bishops), a po naszemu: gońcy. I to w całkiem solidnej reprezentacji. Mimo iż nieuzbrojeni, to z całą pewnością bogato odziani i nad wyraz dobrze odżywieni. Nie przedstawiali wartości bojowej, niemniej jednak na planszy się znaleźli. Być może za sprawą biskupa Pálla Jónsona, który według prawdopodobnej wersji nadzorował powstawanie zestawów.
Szachy z Lewis zachwycają swoją efektowną formą, składając od czasu do czasu wizyty popkulturze. Wykorzystano je chociażby w pierwszej części przygód Harry'ego Pottera – pojedynek między Harrym i Ronem toczy się tam właśnie z wykorzystaniem charakterystycznych figur. I choć wokół zestawu wciąż jest wiele tajemnic, to pewne jest jedno. Dla Szkotów to skarb narodowy. Dla innych narodów, a zwłaszcza miłośników szachów, niezwykła ciekawostka historyczna, którą warto znać.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą