Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Nazywam się Mikelle Biggs, zostałam porwana...

21 783  
120   12  
Mikelle Biggs stała na poboczu drogi obok swojej młodszej siostry Kimber, czekając na ciężarówkę z lodami. Kolejny podmuch zimnego wiatru zmusił Kimber do udania się do domu oddalonego o niecałe 50 metrów, po płaszcz. Kiedy wróciła, Mikelle nigdzie nie było.
Od tego momentu rozpoczęły się intensywne poszukiwania dziewczynki, która w niecałe 1,5 minuty zniknęła z cichej ulicy. Wszystko na próżno. Jednak prawie 20 lat później, w 2018 roku, policja natknęła się na budzącą nadzieje wskazówkę – notatkę na banknocie świadczącą, że porwana kobieta wciąż żyje… Czy banknot dolarowy pomógł odkryć tajemnicę zniknięcia Mikelle?

Dzieciństwo

Mikelle Biggs urodziła się 31 maja 1987 roku jako najstarsze z czwórki dzieci Biggsów. Rodzina mieszkała w – wydawałoby się – spokojnej okolicy Mesa w Arizonie.

Mikelle Biggs

Dla swoich sióstr i brata Mikelle była ucieleśnieniem słowa „idealna”. W 1999 roku miała 11 lat i była w 6 klasie. Dziewczynka uczyła się wyjątkowo dobrze, bardzo dobrze rysowała i już w tak młodym wieku mówiła, że gdy dorośnie, zostanie animatorką i będzie pracować dla Disneya.

Niestety, to marzenie się nie spełniło. 2 stycznia 1999 roku dziewczynki, Mikelle i Kimber, bawiły się na zewnątrz ze swoim psem i na zmianę jeździły na nowym rowerze, który Kimber dostała w prezencie. Znajdowały się w okolicy swojego domu, niedaleko skrzyżowania Southern Avenue i Gilbert Road.

Płaszcz

Robiło się już ciemno, a w sobotni wieczór ulice opustoszały. Nagle dziewczynki usłyszały znajomą melodię – była to ciężarówka z lodami. Siostry pobiegły do domu i poprosiły matkę, Tracy, o pieniądze. Dziewczynki cierpliwie oczekiwały na lodziarza, by kupić słodycze, a następnie miały wrócić do domu.

Mikelle (na dole po prawej) z rodziną

Zimą w Arizonie jest dość ciepło, ale tego wieczora ni stąd, ni zowąd wiał zimny wiatr, co było ponurą zapowiedzią tragedii. Kimber powiedziała Mikelle, że biegnie do domu po płaszcz. O 17:50 poszła do domu oddalonego zaledwie o kilka kroków.

Kiedy Kimber weszła do domu, matka kazała jej iść po starszą siostrę, ponieważ przygotowała już obiad dla dzieci. Dziewczynka posłuchała i łapiąc za płaszcz, wróciła w miejsce, w którym rozstała się z Mikelle. Siostry jednak już tam nie było...

Rower

Kimber do dziś pamięta to, co wtedy zobaczyła: jej nowy rower leżał na drodze, tylne koło wciąż się kręciło... Dziewczynka podniosła rower i sądząc, że jest zepsuty, obejrzała go, ale wszystko było z nim w porządku.

Wówczas Kimberly zaczęła się rozglądać i wykrzykiwać imię swojej siostry, mając nadzieję, że Mikelle próbuje zrobić jej psikusa. Dziewczynka się nie pojawiała, więc Kimber wróciła do domu. Poinformowała matkę, że nie może znaleźć Mikelle w miejscu, w którym ją ostatni raz widziała.

Mikelle Biggs

Tracy poprosiła Kimber, aby sprawdziła, czy siostra nie poszła do Millerów, którzy byli ich sąsiadami i przyjaciółmi. Kiedy jednak dziewczynka zapukała do ich drzwi i zapytała, czy widzieli jej starszą siostrę, ci pokręcili przecząco głowami.

Jeden z synów Millerów był dobrym kolegą Mikelle i martwił się o nią, więc zgłosił się na ochotnika do pomocy Kimber w poszukiwaniach. Dzieci chodziły po kilku przecznicach, wykrzykując imię zaginionej dziewczynki – bez rezultatu. Zauważyły jednak, że w miejscu, gdzie leżał rower, znajdowały się też rozsypane monety, które Mikelle planowała wydać na lody. Wtedy zdały sobie sprawę, że wydarzyło się coś strasznego, i pospieszyły, aby powiedzieć o wszystkim rodzicom.

Policyjne poszukiwania Mikelle rozpoczęły się około 4 godziny po jej zniknięciu. Policja przeszukała wszystko: kontenery na śmieci, puste działki, kanały ściekowe i oczywiście przesłuchała wszystkich mieszkańców okolicy. Tego samego wieczoru na miejsce zdarzenia sprowadzono psy tropiące, które zgubiły ślad Mikelle kilkadziesiąt metrów od roweru.

Plakat informujący o zaginięciu Mikelle Biggs

Okazało się, że nikt nie widział momentu zniknięcia Mikelle, dlatego detektywi skupili się na zeznaniach Kimber i poprosili ją o dokładne opisanie wszystkich wydarzeń z 2 stycznia. Ustalili, że dziewczynka zostawiła siostrę samą na nie więcej niż 90 sekund.

Podczas gdy poszukiwania trwały, rozpoczęło się dochodzenie w sprawie potencjalnych sprawców. W ciągu kilku dni policja wskazała pierwszego podejrzanego. Był nim ojciec Mikelle, Darien Biggs.

Ojciec

Powodem podejrzeń były kłamstwa na temat tego, co robił w chwili zniknięcia córki. Początkowo Darien zeznał, że gdy żona zadzwoniła do niego w sprawie „ucieczki Mikelle”, pracował w firmie po godzinach. W rzeczywistości go tam nie było. Później okazało się, że Darien rzeczywiście był w pewnym sensie „w pracy”, gdyż przebywał w tym czasie ze swoją kochanką, która była jednocześnie jego szefem.

Darien Biggs

Aby udowodnić swoją niewinność, Darien zgodził się poddać testowi na wykrywaczu kłamstw. Wyniki, jak stwierdzili detektywi, były niejednoznaczne. Przypisywano to jednak stanowi emocjonalnemu mężczyzny.

Kimber, najmłodsza córka Biggsów, mówiła później, że w trakcie śledztwa jej ojciec zmienił się nie do poznania. Dziewczyna dosłownie opisała go jako „złego zombie”. Nie widziała już w nim tej życzliwej osoby, która kiedyś kochała swoją rodzinę i troszczyła się o nią.

Detektywi wkrótce wycofali zarzuty przeciwko ojcu Mikelle. Po pierwsze, według ich obliczeń, mężczyzna po telefonie żony wrócił do domu tak szybko, że po prostu nie miałby czasu na ukrycie córki. Po drugie, widząc ojca, dziewczynka nie rzuciłaby roweru i nie rozrzuciła monet.

Darien został wyeliminowany z listy podejrzanych dopiero po roku tajnej obserwacji.

Sąsiad

Policja zwróciła również swoją uwagę na sąsiada Biggsów, który miał na koncie kilka wyroków skazujących, w tym zarzuty o przestępstwa na tle seksualnym. Ten recydywista i notoryczny przestępca nazywał się Dee Blalock.

Policja przeszukała dom Dee Blalocka, ale rewizja nie przyniosła żadnych rezultatów. Tymczasem żona Blalocka twierdziła, że w dniu zaginięcia dziecka mężczyzna był cały czas w domu. Detektywi nie mogli uzyskać nakazu przeszukania furgonetki zaparkowanej na terenie posesji Blalocka. Służby nie znalazły żadnego powodu, aby zatrzymać mężczyznę, więc sąsiada trzeba było wypuścić.

Zaledwie kilka miesięcy po zniknięciu Mikelle, Blalock został aresztowany za napaść na sąsiadkę Biggsów, Susan Quinnett. Kobieta została dotkliwie pobita i zgwałcona.

Dla Susan, która przeżyła brutalny atak, było więcej niż oczywiste, że Mikelle mogła być wcześniejszą ofiarą Blalocka, więc podzieliła się tym pomysłem z Tracy Biggs.

Dee Blalock

Susan Quinnett była tak pewna swoich podejrzeń, że zaproponowała nawet wycofanie oskarżenia o napaść przeciwko Blalockowi, jeśli ten przyzna się do swojego udziału w zniknięciu Mikelle.

Rodzice Mikelle Biggs wysłali kilka listów do Blalocka, który odsiadywał wyrok 187 lat więzienia, a następnie spotkali się z nim, aby dowiedzieć się, czy w słowach Susan jest ziarno prawdy. Blalock jednak utrzymywał, że jest niewinny i zaprzeczał, by miał związek z zaginięciem Mikelle.

Rodzice dziewczynki mimo to byli przekonani, że to on stoi za porwaniem ich córki. Sądzili, że gdyby policja przeszukała furgonetkę Blalocka, znalazłaby na to dowody.

Anonim

Tymczasem służby ratownicze otrzymały anonimowe zgłoszenie. Nieznajomy poinformował, że zostawił dziewczynkę w opuszczonej fabryce i podał adres. Policja ruszyła niezwłocznie do fabryki, ale nikogo tam nie znalazła. Służbom udało się jednak namierzyć telefon, z którego wykonano połączenie. FBI znalazło także adres domu. Służby szybko przybyły na miejsce, okazało się jednak, że telefon pochodził od nastolatka, który nie miał nic wspólnego ze sprawą. Po prostu postanowił zażartować.

Koniec?

W 2004 roku, w piątą rocznicę zniknięcia Mikelle, rodzina Biggsów zorganizowała pogrzeb z pustą trumną, przekonana, że ich zaginiona córka od dawna nie żyje. Trumnę pomalowano na biało i zwieńczono ulubionymi kwiatami Mikelle, purpurowymi rododendronami.


Poszukiwania, które były jednymi z najkosztowniejszych w historii stanu Arizona, dobiegły końca. Sprawa jednak nie została zamknięta.

Ofiara czy sprawca?

Pamiętacie Susan Quinnett, która została zgwałcona przez Blalocka i miała silne przeczucie, że jej oprawca zabił Mikelle? Niespodziewanie w 2010 roku kobieta znalazła się na pierwszych stronach gazet.

Policja została wezwana do domu 52-letniej Susan Quinnett, gdyż kobieta poinformowała ich, że jej chłopak, Ralph Rockafellow, popełnił samobójstwo – zastrzelił się.
Oględziny miejsca zdarzenia wykazały jednak, że było to morderstwo. Kobieta w końcu przyznała się, że zastrzeliła Rockafellowa, ponieważ jej chłopak „przez cały dzień naciskał na jej przyciski emocjonalne”(emotional buttons).

Skoro była zdolna do zastrzelenia swego chłopaka, być może zabiła również i 11-letnią Mikelle?
W karetce Quinnett powtarzała imię Mikelle i obwiniała SWOJEGO napastnika. A co, jeśli wykorzystała okazję do zrzucenia winy?

Susan powiedziała, że nie wniosłaby oskarżenia, gdyby Dee przyznał się do morderstwa Mikelle. Była pierwszą osobą, która próbowała połączyć te dwie sprawy – zniknięcie Mikelle i napad na Susan. Niestety, nie wiadomo, czy policja zbadała ten trop...

Notka

W 2018 roku, 19 lat po zaginięciu Mikelle, pojawiła się nieoczekiwana nadzieja, że dziewczyna żyje. W Wisconsin poddano badaniu banknot dolarowy, który pewna harcerka otrzymała za sprzedaż ciasteczek. Zagadkowy napis na nim brzmiał: „Nazywam się Mikelle Biggs, zostałam porwana w Mesa. Żyję”.

Policja zaczęła studiować banknot. Na podstawie serii znajdującej się na banknocie ustalono, że został on wydrukowany w 2009 roku. To, co od razu przykuło uwagę detektywów, to błędna pisownia imienia. Powinno być zapisane jako „Mikelle”, a nie „Mikel”.

Banknot z napisem, który mogła wykonać Mikelle


Czy 31-letnia kobieta, niegdyś znakomita uczennica, mogła popełnić tak rażący błąd w pisowni własnego imienia?

Eksperci próbowali ustalić autora tekstu. Doszli do wniosku, że słowa te najprawdopodobniej napisało dziecko, a ostatecznie wszyscy zgodzili się, że list był czyimś okrutnym żartem.

Dziś Mikelle nadal znajduje się na liście zaginionych. Jej sprawa pozostaje nierozwiązana od ponad 24 lat.

Wizualizacja tego, jak mogłaby wyglądać dorosła Mikelle



Źródła: 1, 2, 3, 4
5

Oglądany: 21783x | Komentarzy: 12 | Okejek: 120 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

09.05

08.05

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało