Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Apple zamierza zagrać na nosie klientom i Unii Europejskiej – Co nowego w technologii?

46 157  
194   96  
W dzisiejszym odcinku:
  • InPost zakazuje odmiany słowa Paczkomat
  • SpaceX przyznało, że blokuje Ukraińcom internet
  • Elon Musk wrzuca na Twittera takie wpisy i chce, aby wszyscy je zobaczyli
  • Microsoft implementuje ChatGPT do swojej wyszukiwarki Bing
  • Błąd Sztucznej Inteligencji od Google, który firma przypłaciła stratą 100 miliardów dolarów
  • Apple zamierza zagrać na nosie klientom i Unii Europejskiej

#1. InPost zakazuje odmiany słowa Paczkomat


W tym tygodniu dość głośno zrobiło się o komunikacie wystosowanym przez InPost. Firma rozsyłała dość dziwne maile, z treści których można było wywnioskować, iż prosi kontrahentów, aby nie odmieniali słowa Paczkomat w odniesieniu do automatów paczkowych od InPostu.

Wszystko oczywiście rozchodzi się o znak towarowy Paczkomat, o który InPost walczy od dawna. Chodzi też o to, aby nie nazywać paczkomatami urządzeń paczkowych od konkurencji. Po tych mailach w internecie rozpoczęła się dyskusja.

Głos zabrali m.in. językoznawcy, którzy stwierdzili, iż słowo „paczkomat” zostało stworzone zgodnie z zasadami i nie tylko można, ale wręcz należy je odmieniać przez przypadki, ponieważ tak działa nasz język.

Maile wyszydzili również sami internauci, wklejając wiadomości od samego InPostu, gdzie firma odmieniała przez przypadki nazwę swoich automatów paczkowych i nikt nie miał z tym problemu. Afera urosła do tego stopnia, że sam Krzysztof Jarzyna ze Szczecina… tzn. sam prezes Rafał Brzoska postanowił to wyjaśnić:

Drodzy,

Cieszę się, że zauważyliście, że chronimy naszą markę Paczkomat® InPost. W ciągu wielu lat wydaliśmy miliardy złotych, żeby ten brand zbudować, więc nie chcemy ułatwiać życia nieuczciwej konkurencji. Jeżeli chcą zbudować swoją markę niech się wezmą do pracy, a nie korzystają z naszych rozwiązań, dlatego będziemy bronić naszej marki Paczkomat® InPost. Natomiast Wy jako klienci InPost i fani naszego urządzenia Paczkomat® możecie dowolnie je odmieniać, bo polski język pozwala na odmianę przez przypadki i InPost nigdy tego nie zabraniał wbrew twierdzeniom wielu komentatorów. Zobaczcie nagranie i napiszcie co o tym sądzicie. Zawsze wsłuchujemy się w Wasze głosy. Dziękuje.

#2. SpaceX przyznało, że blokuje Ukraińcom internet


SpaceX – firma Elona Muska – przyznało niedawno, iż zrobi wszystko, co w ich mocy, aby uniemożliwić ukraińskiej armii korzystanie z internetu Startlink w sposób niezgodny z jego przeznaczeniem.

Chodzi tutaj o wykorzystywanie Starlinków do działań militarnych, m.in. do ataków dronami o dalekim zasięgu.

Mieliśmy zapewnić łączność dla ludności cywilnej, do celów takich jak dostęp do szerokopasmowego internetu dla szpitali, banków i rodzin dotkniętych rosyjską inwazją. Wiedzieliśmy, że wojsko używa ich do łączności, i nie mieliśmy z tym problemu, ale nigdy nie chcieliśmy, żeby używano ich do ofensywy – powiadomiła prezes firmy Gwynne Shotwell.
O całej sprawie pisał już wcześniej sam Elon na Twitterze. Napisał, iż jest świadomy tego, do czego Ukraińcy wykorzystują Starlinki i jeśli nie zaprzestaną tego robić, to będą kłopoty. Ukraińcy nie przestali, a Musk nie rzucał słów na wiatr…

#3. Elon Musk wrzuca na Twittera takie wpisy i chce, aby wszyscy je zobaczyli


Zastanawialiście się kiedyś, po co temu Muskowi był ten cały Twitter? Przecież ta sprawa narobiła mu więcej strat (finansowych i wizerunkowych) niż to wszystko jest warte. Dzisiaj nie odpowiemy na to, po co mu to było, jednak odpowiemy na pytanie, do czego służy mu Twitter teraz.

W trakcie minionego święta sportu Amerykanów Super Bowl, prezydent Joe Biden opublikował tweet, na którym pokazywał, że pierwsza dama wspiera drużynę Philadelphia Eagles. Problem w tym, że Musk opublikował podobny tweet wyrażający wsparcie dla tej samej drużyny, który dotarł do trzykrotnie mniejszej liczby użytkowników. No i się zaczęło… Musk wpadł w istną obsesję. Był przekonany, że jego pracownicy nałożyli na niego tzw. shadowbana (blokadę, która znacznie ogranicza zasięgi).

Tweet Bidena dotarł do 29 mln kont, podczas gdy tweet prezesa Twittera dotarł „zaledwie” do 9 mln osób. Elon poczuł się na tyle urażony, że wsiadł w odrzutowiec i poleciał do siedziby firmy, aby osobiście to wyjaśnić. Zafiksował się do tego stopnia, że wyznaczył 80-osobowy zespół, który miał zajmować się tylko tą sprawą.

No i pomogło… teraz tweety Muska trafiają niemal do każdego. Trafiają nawet do tych, którzy w filtrach zablokują wyświetlanie tweetów od prezesa Twittera. Na podsumowanie całej tej afery Musk opublikował takiego oto mema:



Trudno stwierdzić, czy to ironia, żart, czy może chełpienie się własnym triumfem. Być może mieszanka wszystkich powyższych.

#4. Microsoft implementuje ChatGPT do swojej wyszukiwarki Bing


Pamiętacie jeszcze Bing? To wyszukiwarka od Microsoftu, z której mało kto obecnie korzysta, jednak ta nadal istnieje, nadal walczy, a Microsoft nadal ma nadzieję. Firma postanowiła wprowadzić zmianę, która może przechylić szalę zwycięstwa na stronę Bing, dzięki czemu spora część użytkowników zacznie coraz częściej porzucać Google na rzecz wyszukiwarki od Zielonych.

Chodzi o wprowadzenie pomocy w postaci chatbota ChatGPT. Ma to polegać na zapewnieniu użytkownikowi jeszcze lepszych wyników wyszukiwania, pełniejszych odpowiedzi, a także możliwości czatu i generowania treści bezpośrednio z poziomu wyszukiwarki.

Microsoft twierdzi, że każdego dnia generowane jest ponad 10 mln wyszukiwań, na które standardowe wyszukiwarki nie są w stanie znaleźć odpowiedzi. Właśnie tutaj na scenę wkracza ChatGPT (cały na biało), który ma rozwiązać tego typu problem dzięki lepszemu zrozumieniu tematu.

Sztuczna inteligencja zasadniczo zmieni każdą kategorię oprogramowania, zaczynając od największej ze wszystkich – wyszukiwania. Dzisiaj uruchamiamy Bing i Edge obsługiwane przez pilota AI i czat, aby pomóc ludziom w pełni wykorzystać możliwości wyszukiwania i siec.
Będziemy mogli rozpocząć czat z botem, w którym wytłumaczymy mu, o co dokładnie nam chodzi.

https://youtu.be/zhdwVdSFn54
Wszystko to brzmi pięknie, jednak kiedy przyjdzie nam z tego skorzystać? Nam, Polakom, zapewne za długo… jednak pierwsi testerzy już otrzymali dostęp do nowych funkcji. Oczywiście na razie działa to tylko w języku angielskim i pierwsza wypuszczona na rynek wersja będzie funkcjonować właśnie w tym języku. Trudno na chwilę obecną stwierdzić, kiedy na rynku pojawią się inne wersje językowe (w tym polska). Na razie pozostaje czekać na dalszy rozwój prac.

https://youtu.be/rOeRWRJ16yY

#5. Błąd Sztucznej Inteligencji od Google, który firma przypłaciła stratą 100 miliardów dolarów


Google nie chce pozostawać w tyle i zamierza gonić konkurencję. Właśnie dlatego niedawno zaprezentowano działanie sztucznej inteligencji w produktach i usługach firmy. Zaprezentowano również działanie chatbota Barda, czyli odpowiedzi na ChatGPT od Open A.I.

Pech chciał, że Bard chyba został wypuszczony „na szybko”. W reklamie bowiem pojawił się karygodny błąd. Widzimy w niej scenę, w której Bard opowiada 9-latkowi o odkryciach teleskopu Jamesa Webba. Bard utrzymuje, iż teleskop Webba jako pierwszy sfotografował egzoplanetę 2M1207b. Okazuje się jednak, iż planetę jako pierwszy sfotografował Ekstremalnie Wielki Teleskop (VLT) Europejskiego Obserwatorium Południowego w 2004 roku. Błąd ten nie umknął uwadze NASA, która napisała co następuje:

2M1207b jest pierwszą bezpośrednio sfotografowaną egzoplanetą i pierwszą odkrytą egzoplanetą, krążącą wokół brązowego karła. Po raz pierwszy została sfotografowana przez VLT w 2004 roku.
Ten niewielki z pozoru błąd kosztował Alphabet Inc (holding Google) 100 miliardów wartości rynkowej (akcje firmy spadły o 9%). SI od Google ma więc jeszcze sporo braków i sporo brakuje jej do tego, co prezentuje obecnie ChatGPT.


#6. Apple zamierza zagrać na nosie klientom i Unii Europejskiej


Apple zawsze znajdzie sposób, żeby dodatkowo zarobić na swoich produktach. Nie inaczej podobno jest i tym razem. Według krążących po sieci plotek Apple zamierza w dość pokrętny sposób zaimplementować złącze USB-C do swoich nowych iPhone’ów.

USB typu C ma pojawić się już w kolejnych iPhone’ach (z serii 15). Apple nie byłoby jednak sobą, gdyby można było ładować taki telefon jakimkolwiek kupionym wcześniej kablem. Co to to nie. Apple ma swoje sposoby i według pogłosek zamierza z nich skorzystać.

Chodzi o zainstalowanie w nowych telefonach specjalnego czipa uwierzytelniającego. Jego zadaniem będzie sprawdzanie kompatybilności nowych akcesoriów i ich producenta. Podobne rozwiązania są już stosowane w innych urządzeniach ze złączem USB-C, jak na przykład w tabletach iPad.

O co dokładnie chodzi? Czy będą nałożone jakieś ograniczenia na użytkowników nieoryginalnych urządzeń peryferyjnych? Na ten moment nie wiadomo. Miejcie również na względzie to, że póki co jest to tylko niepotwierdzona oficjalnie plotka.

W poprzednim odcinku: Internauci kpią z czasu, jaki potrzebowała elektryczna ciężarówka na pokonanie 3 tys. km

2

Oglądany: 46157x | Komentarzy: 96 | Okejek: 194 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

09.05

08.05

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało