Pełną winę za poniższe wydarzenia, JAK WSZYSTKIM ZAPEWNE WIADOMO, ponoszą Donald Tusk i Jan Maria Rokita...
Jarek, Roman i Andrzej po katastrofie samolotu uratowali się i znaleźlii się na oceanicznej wyspie. Złapali ich ludożercy i oznajmili że ich zjedzą. Z mową oratorską wystąpił Jarosław, i przekonał tubylców, ze najlepszy będzie Andrzej, gdyż jest przy tuszy i będzie z niego dobra zupa. Ludożercy ugotowali nieszczęsnego Przewodniczącego.
Po dwóch tygodniach zupa się skończyła, i kanibale rzucili się na pozostałych rozbitków. Jarosław użył swojej elokwencji po raz wtóry i przekonał miejscowych o smakowitości pieczeni z wielkiego mięsistego gościa.
Po tygodniu Roman się skończył, więc przyszli po Jarka. Użył on ponownie swojej elokwencji - i...
...ludożercy zjedli po kolei: wodza, czarownika, radę wioski...
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą