Dowcip stary, ale zasługuje na odgrzanie...
Facet w knajpie, zauważywszy muchę w zupie, woła kelnera. Ten stosownie objechany wyjął z kieszonki łyżeczkę i sru muchę z talerza. Gość się dziwi: - muchę łyżeczką z talerza ???!!!
Tak - odpowiada kelner - bo u nas panuje higiena. Muszę mieć czyste ręce. Jak idę sikać, to tu w rozporku, widzi pan, mam wstążeczkę, za którą wyciągam, wie pan co, i sikam.
No dobrze - pyta facet - a jak pan chowa?
Łyżeczką, drogi panie, łyżeczką...
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą