Dwaj Anglicy wyruszyli w podróż koleją. Jechali hen na daleką prowincję, więc podróż była długa... Pociąg wyruszył z Londynu. Pomimo że panowie siedzieli w jednym przedziale nie zamienili ani słowa przez ponad godzinę. Krajobraz za oknem zmienił się z „przemysłowego” na „angielski” (monotonny) , mgła, wrzosowiska, jednym słowem straszliwa nuda.
Po godzinie pierwszy zagaja:
- Wie Pan? Lubię Święta Bożego Narodzenia ....
Mija kolejna godzina (wrzosowiska, mgła, nuda). Zagajony uprzejmie odpowiada:
- Wie Pan? A ja lubię uprawiać seks z moją żoną ....
Po kolejnej godzinie (mgła wrzosowiska, nuda), zagajający odpowiada:
- No tak, ale jednak ŚWIĘTA SĄ CZĘŚCIEJ......
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą