Szukaj Pokaż menu

Kącik Kibica XI - Mauro Kantor i ekipa

19 564  
0   21  
Nie klikaj tu!Mecz Wisły to nie tylko znakomity komentarz duetu Gmoch - Szpakowski, ale również ważne wydarzenie dla całej piłkarskiej braci. Oczywiście kibice we właściwy sobie sposób podeszli do pojedynku o Ligę Mistrzów!

Wierzący bezgranicznie w Wisłę kibice byli gotowi do największych poświęceń.

- Co zrobicie jak Wisła awansuje?

- Ja daruję życie psu sąsiadów, którego chciałem otruć

- Ja natomiast ze szczęścia zabiję tego psa.

- Daruję psa sąsiadowi, którego chciałem otruć.

- Daruję sąsiada psu, którego chciałem otruć.

- Przelecę psa i otruję sąsiadkę!

- Ja się nie znam, ale czy nie miało być odwrotnie?

Od 0 do 100 w mniej niż sekundę!

43 536  
2   33  
Jak zaimponować kumplom? To proste - instrukcja poniżej. Tylko jeśli będziesz chciał wykorzystać ten pomysł, to nie zapomnij kupić kasku... ;)

Trzech facetów siedzi w barze i opowiada o tym, co kupili swoim żonom na urodziny. Pierwszy z nich mówi:
- Ja kupiłem swojej żonie coś, co idzie od 0 do 100 w niecałe 6 sekund.
Pozostali pytają:
- Co to?
- Ach, wiecie, białe Porsche tak pięknie pasuje do jej blond włosów...
- Za to ja kupiłem swojej żonie coś, co od 0 do 100 potrzebuje zaledwie 4 sekundy - mówi drugi - kupiłem jej Ferrari! Czerwone! Bo tak jej pięknie z jej rudymi, rozwianymi włosami...
Na to trzeci:
- A ja kupiłem żonie coś, co do setki potrzebuje krócej niż sekundę.
- Przesadzasz. Nie ma tak szybkiego samochodu.
- Ale ja nie kupiłem jej samochodu... Ja kupiłem jej:

Autentyki - Dzwoni pomyłkowy telefon...

35 687  
3   40  
Kliknij to się połączysz... ;)Czy odbierasz niekiedy powtarzające się pomyłkowe połączenia telefoniczne? A chcesz poznać sposób jak nauczyć "inteligencję" uważniejszego wybierania numerków? To poczytaj...

Siedzę dzisiaj w fabryce. Telefon dzwoni. No dobra... odbiorę...

- Haaalo ?
- No nareszcie ! SŁUCHAJ ! Jestem posiadaczem ZŁOTEJ (uwielbiam jak to buraki akcentują) karty banku (tu nazwa banku pada, z którym jeśli chodzi o współpracę moja firma ma tyle wspólnego co Roman Giertych z baletem)... i mam poważny problem!!!
- No najwyraźniej ma Pan skoro Pan nawet nie wie jaki jest telefon do Pana banku i dzwoni Pan do mnie...
- DOBRA ! MÓW ZARAZ! MÓW MI TU CO JA MAM ZROBIĆ! JAK JA MAM ZE SWOICH ŚRODKÓW KORZYSTAĆ??
- Chodzi Panu jak korzystać z karty ?
- NOOOO!!! PRZECIEŻ MÓWIĘ!!!
- No po prostu używać... (lekka doza ironii w moim głosie) ...
- TO MI NIC NIE TŁUMACZY! JAK MAM KORZYSTAĆ!!!??

........... (debil ??)... złapanie oddechu...

- Proszę mi przesłać kartę wraz z numerem PIN i oczekiwać na kolejny wyciąg wtedy Pan zrozumie na czym polega "korzystanie z karty"...
- TY SOBIE ŻARTUJESZ ! CO TO ZA OBSŁUGA ??? JUŻ JA SIĘ POSTARAM ŻEBYŚ TAM NIE PRACOWAŁ!! NAZWISKO!!!
- Pan Szanowny zaczął te żarty... Żegnam... ten sygnał, który za chwilę Pan usłyszy w słuchawce oznacza rozłączenie... proszę najpierw się nauczyć korzystać z telefonu i sprawdzać gdzie się dzwoni przed wykonaniem telefonu...
- YYY TYYYY... !!!

...pip... pip... pip... pip... pip...

O dziwo nie zadzwonił ponownie ...

* * * * *

Jakieś kilka miesięcy temu zaczęły się u mnie w domu takie akcje. Godzina 20:00 lub później dzwoni telefon. Odbieram. Zgłasza się sygnał faksu... rozłączam. Po paru minutach znowu... odbieram... sygnał faksu... znaczy się automat się do mnie dobija. Kolejny raz... kolejny... kolejny... kolejny...

Wyłączam telefon z gniazdka bo nie da nam spać...

Parę dni później znowu to samo. Kolejne dni znowu to samo...

NO SZLAG CZŁOWIEKA TRAFIA JAK MU TELEFON WIECZOREM CO PARĘ MINUT DZWONI I CIĄGLE SŁYSZY W SŁUCHAWCE SYGNAŁ FAKSU!!!

W końcu prawie standard, że raz na kilka dni musimy telefon odłączyć z gniazdka bo nie da się spać...

Sytucja nadal się powtarza... co kilka dni...

Coś mnie tknęło w końcu... wrzucam google... wpisuje w nie mój numer telefonu (jak niektórzy wiedzą I’m wawka resident)... i co się okazuje? Mój numer telefonu to również numer telefonu dużej, znanej firmy komputerowej w Krakowie...

Wszycho jasne... jakieś młoty wysyłają faksy niby do Krakowa ale zapominają o kierunkowym!! Serfuję sobie po stronie tej firmy i zapisuję parę istotnych nazwisk...

Faksy nadal schodzą...

Parę dni później mam akurat dzień wolny... siedzę przed kompem... leniwie sącze browara... dzwoni telefon... odbieram... znowy faks jeb... po chwili ponownie... ponownie... ponownie... każde połączenie od razu rozłączam...
Kolejny telefon... zrezygnowany ponownie go odbieram i już chcę rozłączyć ale nagle słyszę jak ktoś się drze do słuchawki:

- HALO!!! HALOO!

Odpowiadam:

- Halo ??
- No nareszcie... co tam się u was dzieje?! Faks chcę wam wysłać!!!
- Przykro mi Proszę Pani ale mamy awarię faksu... a o co chodzi ??
- No ja chcę wam przesłać faks z zamówieniem z XXX na te komputery!
- Rozumiem Pani poda detale. to przekażę...

...panienka wymienia... wymienia... wymienia... itd. itp.

- Dobrze przekażę tą informację dyr. XXX (tu pada nazwisko jednego z dyrektorów handlowych firmy, którą już internetowo dobrze poznałem)
- No to dobrze.. właśnie z nim to ustalałam... tylko niech Pan mu przypomni, że to pilne!! Już drugi raz składamy zamówienie...
- Dobrze Proszę Pani jak tylko wróci z kibla bo w tej chwili ma rozwolnienie... to mu przekażę...
- Eeeeee... co Pan... co Pan mówi... coooo ??
- A z resztą niech Pani chwilę poczeka bo już chyba kończy... [razem ze słuchawką udaję się do mojego kibla gdzie jest świetna akustyka... wydaję z siebie kilka chrząknięć... kaszlnięć... niby pierdów... i finalnie spuszczam wodę]...
- Haloo??... proszę... ma Pani dyrektora XXX na linii...
- Eee... yyyy... ale... yyy...??? Ale .... yyy???
- Szanowna Pani na przyszłość niech Pani sprawdzi, gdzie Pani faksy wysyła... firma XXX jest w KRAKOWIE!!! POWTARZAM!!! W KRAKOWIE!!! KIERUNKOWY 12!!! ŻEGNAM...

...pip... pip... pip... pip... pip...

3
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Od 0 do 100 w mniej niż sekundę!
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu 15 zawodów, które już nie istnieją
Przejdź do artykułu Lansky: Wspomnienia kierownika wesołej budowy II
Przejdź do artykułu 12 faktów o pasie cnoty. Rzeczywistość była dość brutalna
Przejdź do artykułu Lansky: Wspomnienia kierownika wesołej budowy I
Przejdź do artykułu Faktopedia – Wyjątkowe wkładki do butów
Przejdź do artykułu Lansky: Kierownik po godzinach
Przejdź do artykułu Liczniki i kokpity w samochodach, które wyprzedziły swoje czasy
Przejdź do artykułu ICBO LXXVIII Kiedy przymrużyć oko na teściową?
Przejdź do artykułu Autentyki CV - Uważaj na nadmorskie dzwonniczki!

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą