Szukaj Pokaż menu

Wielka księga zabaw traumatycznych XXXII

18 706  
1   22  
Nie pytaj nawet, klikaj po prostu...Huśtawka. Rzecz absolutnie pokojowa. A przyczynia się do wielu, wielu cierpień i upokorzeń. Tak jak dziś na ten przykład. Czytajcie, a sami się przekonacie...

Nie powtarzajmy tego! Nigdy! Osobom o niewypaczonej psychice odradzamy lekturę, pozostałych zapraszamy, im i tak jest wszystko jedno...


NADGARSTEK

Otóż chłopcy grali w gałę (czyli piłkę nożną) na osiedlu, aż gra się znudziła i postanowili zająć się czymś trochę innym, mianowicie akrobatyką na bramce. Pofikali sobie koziołki, aż kumpel mój (nazwijmy go T.) miał, jak było do przewidzenia, szczęście zahaczyć ręką w nadgarstku o haczyk do zawieszania siatki. Nadgarstek ukrwiony, krew więc leci ciurkiem, ale chłopcy nie spanikowali, aplikując doraźny opatrunek - z piasku. To jednak nie zatamowało krwawienia, więc T. stwierdził: - Wiecie... To ja już może pójdę... I tak też zrobił. Zaszedł do domu, spojrzał na rozharatany nadgarstek, zasypany jeszcze piaskiem... Trzeba by jakoś ranę przemyć.

Kącik Kibica X - Kobiety, litości!

20 019  
0   23  
Mój misiu Ty...Z dziewczynami to jest tak zawsze! Wszędzie muszą włożyć swoje delikatne dłonie z polakierowanymi paznokciami, nawet w sprawy czysto męskie! Nie wystarcza im zdawkowa informacja, że spalony odnosi tylko i wyłącznie do przepisów gry i nie ma nic wspólnego z pożarem. One wszystko muszą wiedzieć! Ale oczywiście kibice zawsze chętnie służą radą...

- Ja to mojemu staremu nie pozwalam oglądać meczy i zajmować się sportem. On woli zamiast tego obrać ze mną ziemniaki i wytrzepać dywany. Bardzo chętnie trzepie dywany. Piwa nie pije, a jak chce obejrzeć mecz to najpierw musi być grzeczny przez tydzień.

- Sprawdź czy na pewno Twój men ma "małe co nieco" w spodniach.

- Spoko, sąsiadka mu na wszystko pozwala.

- Tak, u mnie oglądał Ligę Mistrzów - Sąsiadka.

Rodzynki (z) wykładowców - Kto się Często-Chowa?

21 730  
1   17  
Kliknij! Nie bój nic... ;)Pielgrzymki dotarły do Częstochowy, więc i nasz wywiad rodzynkowy też tam musiał być. Pojechaliśmy na specjalne zaproszenie Politechniki Częstochowskiej i oto czego się dowiedzieliśmy (zwłaszcza od doktora B. gwiazdy dzisiejszego odcinka)...

Sterowanie procesami produkcji, dr B.:
Na swojej drodze B. trafił na rozlaną na podłodze kawę, skomentował to tymi słowy:
- Mam nadzieję, że nie jest to produkt wysoce przetworzony...

Sterowanie procesami produkcji, dr B.:
- Zbliża się post, więc czas wyrzeczeń. Nie potrzeba nam. Ale jakiś mały Mercedesik? Choćby klasa A. Na C sobie trzeba zasłużyć... Na C trzeba być biskupem.

Sterowanie procesami produkcji, dr B.:
B. opowiadał o tym, że taka Kowalska patrzy przez okno i widzi jak Nowakowa wsiada do Nowego Forda, więc idzie od starego: "Do roboty, dziadu!!" No i idzie Kowalski robi 4 lata i potem Nowakowa widzi jak Kowalska w nowym futrze wsiada do BMW i idzie to swojego: "Nie ma, dziadu!! Do roboty". I tak gdyby nie płeć piękna dalej ganialibyśmy z maczugami.

Sterowanie procesami produkcji, dr B.:
Mówiąc, o tym że jeśli produkcja jest nastawiona militarystycznie to cierpi produkcja cywilna:
- W Phenianie drogi mają 120m szerokości a jeżdżą nimi 2 samochody. Właściwie to jeden: najpierw rano, a potem wieczorem wraca.

Sterowanie procesami produkcji, dr B.:
- Jak udacie się do babci, która robi winko lub śliwowicę to tam zachodzi proces naturalny, czyli fermentacja, zgodna ze wzorem 1410. Babcia wie jak to się robi i wy przychodzicie do babci i sprawdzacie czy proces się udał.

Sterowanie procesami produkcji, dr B.:
- Kto mi będzie przeszkadzał - proszę uprzejmie won za drzwi!

Sterowanie procesami produkcji, dr B.:
Mówiąc coś tam o jakości:
- Wyznacznikiem jakości na drogach Polski jest Mercedes, pomijam auto ojca Rydzyka...

Sterowanie procesami produkcji, dr B.:
Wracając do poprzedniego wykładu, mówiąc o sterowaniu produkcją:
- No i babcia pędzi tą swoją śliwowicę i ona steruje tym procesem naturalnym np. za pomocą temperatury.

Sterowanie procesami produkcji, dr B.:
- Na lakierni, gdzie są łatwopalne wybuchy, nie można używać takich iskrzących wiertarek, bo można się nauczyć latać.

Pozostałe gwiazdy Politechniki

Wykłady, geografia:
- Profesorze! Ja chciałbym się dowiedzieć jak będzie wyglądać zaliczenie.
- Niech Pan na mnie nie patrzy, ja Pana nie zaliczę.

Mgr P. (Algebra):
Do studentów:
- Wiedza spływa po was, jak gnojówka po... podwórku...

Prof. M. (Analiza matematyczna):
Do studentów:
- No to tutaj nam się skraca, i ciąg dąży do zera, jak notowania Małysza...

Narzędzia informatyczne:
mgr T.:
- I tworzymy w tym momencie backup, który daje nam tyle, co kontrolka ciśnienia oleju w maluchu...

Mgr D. (APiPO):
Student:
- Panie magistrze, coś mi tutaj nie działa w programie...
Magister:
- Hmmmm... Rzeczywiście... Proszę się zastanowić nad tym w domu...

Architektura komputerów:
Mgr do studenta:
- Panie, tyle to i sklepikarz wie...

Mikroskopia elektronowa, dr W.:
Podczas sprawdzania sprawozdań doktor znalazł błąd, przeczytał go i skierował się do kolegi z pytaniem:
- To zdanie jest poprawne czy nie?
Kolega:
- Nie do końca.
Doktor:
- "Nie do końca" to może panu dziewczyna powiedzieć.

* * * * *

Oto bojownicy z Częstochowy, którzy wcale się nie chowali zbyt często, a co więcej wybili się i podesłali nam rodzynki: komar666 i MetAtroN (po 9 sztuk) oraz Andy_Carlsberg i zolwik (po 1 sztuce). Wy też możecie się tak wybić!

Za tydzień będzie na pewno piękna pogoda. Pytanie tylko gdzie... Bo ja mam plan, żeby pojechać do Lublina (i tamtejszej Politechniki) lub na Śląsk (do tamtejszego Uniwersytetu). A gdzie pojadę to wcale nie zależy od pogody a tylko od Was - która uczelnia dorzuci więcej rodzynków do tego co już jest teraz to ta za tydzień zabłyśnie na głównej.

Różne są poziomy z jakich spoglądamy na świat - Wy bojownicy patrzcie zawsze z tej śmiesznej perspektywy, optymistycznej, wesołej! Ale zobaczcie, że są również inne perspektywy:

Prof. K. (Przetwarzanie sygnałów):
Do studenta:
- Ja to tłumaczyłem z poziomu Boga i ptaka... A pan to powtórzył z poziomu świniaka...

1
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Kącik Kibica X - Kobiety, litości!
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu 15 najdziwniejszych rzeczy, jakie barmani usłyszeli w pracy
Przejdź do artykułu Lansky: Wspomnienia kierownika wesołej budowy II
Przejdź do artykułu Idioci są wśród nas IV
Przejdź do artykułu Lansky: Wspomnienia kierownika wesołej budowy I
Przejdź do artykułu 15 zawodów, które już nie istnieją
Przejdź do artykułu Lansky: Kierownik po godzinach
Przejdź do artykułu Oczekiwania kontra rzeczywistość VIII - największa profanacja pizzy
Przejdź do artykułu ICBO LXXVII największa głupota życia...
Przejdź do artykułu Autentyki CIV - Noś grube majtki!

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą