Dalekie podróże - kto o nich nie marzy? Ja zacząłem na poważnie na studiach, postanowiłem, że po odebraniu dyplomu jadę po górską Koronę Bałkanów. Niby osiem szczytów rozrzuconych po półwyspie, niby blisko, no i to niby zrobiło swoje.
W dzisiejszym odcinku między innymi: sprawiedliwość w polskim sejmie, normalność, która wróciła do Polsatu, ilość cukru w cukrze, sukces Białostockiej policji, pewien Włoch opiekujący się psem sąsiada, ludzki menedżer oraz powód dla którego istnieją szkoły muzyczne.
SS Warrimoo był zwykłym, niewyróżniającym się australijskim statkiem pasażerskim zwodowanym w 1892 roku. Zasłynął dzięki niezwykłemu zbiegowi okoliczności z końca XIX wieku.
Był 30 grudnia 1899 roku, a SS Warrimoo znajdował się na pozycji 0° 31' N szerokości geograficznej i 179° 30' W długości geograficznej.
- Wie pan, co to oznacza? - powiedział pierwszy oficer Payton. - Jesteśmy tylko kilka mil od linii zmiany daty oraz równika.
Kapitan Phillips miał na tyle rozrywkową naturę, że postanowił w pełni skorzystać z nadarzającej się okazji. Wezwał na mostek nawigatorów, aby zweryfikowali pozycję statku. Następnie nieznacznie zmienił kurs, aby skierować się dokładnie na punkt przecięcia linii zmiany daty i równika oraz dostosował prędkość.
O północy następnego dnia statek stanął ma przecięciu wyimaginowanych linii geograficznych. Skutkiem tego dziób statku znajdował się na południowej półkuli w środku lata, rufa zaś stała na północnej półkuli w środku zimy. Co więcej, na dziobie był już pierwszy stycznia 1900 roku, kiedy na rufie nadal był 31 grudnia 1899.
Statek jednocześnie miał dwie pory roku, dwa różne lata, dwa różne miesiące, dwa różne dni i jednocześnie znajdował się w dwóch różnych wiekach.
Źródła: 1, 2, 3
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą