Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Kto chce zobaczyć moje dziecko?

71 017  
197   61  
Żyjemy w czasach prawie całkowitego eksponowania swojego życia. Ludzie zatracają się w manifestowaniu każdej drobnostki, każdego szczegółu. Pokazują, opisują, wręcz rozprzestrzeniają wszędzie, na siłę wpychając, swoje życie.

Wiele osób chce czuć się lepszym, chce posunąć się dalej, chce pokazać więcej! Uspokajamy się, że to, co robimy wcale nie jest dziwne, bo przecież Kasia i Wioleta też to zrobiły, a moja ciotka to nawet więcej pokazała, a ten Michał z bloku obok to już w ogóle! Powtarzamy, że to takie czasy, że każdy tak przecież robi! To chyba oczywiste, że jak tyle osób tak postępuje, to nie może być złe, to jest akceptowane, to jest pożądane.

Niestety w tej całej pogoni za słowną i obrazową biegunką, za chęcią przypodobania się innym, chęcią nieodstawania, chęcią pokazania się, zapominamy zupełnie o prywatności. Co gorsza, zaczęło się zdarzać, że nie tylko o swojej. Ludzie tak bardzo zapędzili się w pokazywaniu swojego życia, że zaczęli naginać granice intymności. Zacierają się różnice między tym, co można, a tym, czego nie powinno się pokazywać. Starają się być tak bardzo otwarci i wylewni, że nie tylko są w stanie narazić się na ośmieszenie, ale niestety coraz częściej narażają na to również swoje dzieci.

Zaczęło się zupełnie niewinnie. No bo nie ma nic złego w pokazaniu zdjęcia z dzieckiem podczas zabawy w piaskownicy. Nie ma nic złego w tym, że pochwalimy się, że nasze maleństwo ma urodziny czy właśnie zaczęło pierwszą klasę. Jesteśmy dumni ze swoich dzieci i chcemy chwalić się nimi światu, przecież to nasze dziecko jest najmądrzejsze, najładniejsze i na pewno każdy chce je podziwiać. Niektórym jednak to nie wystarczało. Posuwają się dalej. Tak strasznie chcą się chwalić, chcą "udowodnić" innym jacy są wspaniali, że uwidoczniają swoje życie kosztem swoich dzieci. A co gorsze - nie widzą w tym niczego złego.

Na pewno zdarzało się Wam słyszeć, że odkryto w czyimś laptopie całe foldery zdjęć i filmów z bardzo niepokojącymi treściami. Ludzie komentują: "Skąd ten zboczeniec miał takie zdjęcia!? Skąd miał takie filmy!?". Ale czy tak naprawdę jesteśmy tym zaskoczeni? Przykra prawda jest taka, że wiele z tych zdjęć i filmów można sobie spokojnie ściągnąć z... Facebooka. Te zdjęcia i filmy pochodzą po prostu od rodziców dzieci, są udostępniane publicznie, zobaczyć je i ściągnąć może każdy. Wystarczy wejść na stronę fotografa dzieci, który z intymności robi show, bo to przecież takie słodziutkie, jak fotografuje się nagą pupę niemowlęcia! Wystarczy wejść na grupy dla rodziców (głównie matek), tam też dzieje się wiele, ale wystarczy też obserwować swoją tablicę na Facebooku. Na pewno większość z Was ma w znajomych osobę, która tak robi.

Pytam takie osoby: "Czy udostępnisz swoje zdjęcie, które wygląda podobnie?". Nie zdarzyło się jeszcze, by ktoś tak zrobił. Słyszę: "To przecież tylko dziecko, co innego dziecko, a co innego dorosła kobieta czy mężczyzna, to tylko dzieci i nic tu takiego nie ma". Nie ma? Ja wciąż widzę narządy płciowe, wciąż widzę tyłek, wciąż widzę nagość i zdartą z dziecka prywatność. Czy nasze dzieci nie mają prawa do prywatności, intymności, tylko dlatego, że są dziećmi? Czy to jest prawo, które nabywamy z wiekiem? Ile w takim razie mamy lat, kiedy nabywamy w końcu prawo do własnego ciała? Prawo do tego, by nikt publicznie, w internecie, nie mógł oglądać nas nago?

Zdarza się, że dzieci obdarte z intymności często muszą naprawiać swoje życie później. Szukają źródeł swoich problemów, źródeł swojego wstydu. Dlaczego? Bo nie są nauczone granic, często nie wiedzą, że ich ciało należy do nich i nikt poza nimi nie ma do niego prawa. Wyobrażacie sobie tę świadomość później, że mnóstwo ludzi widziało was nago? Możemy dziecku pomóc już teraz. To jest nasza szansa na pierwszą pomoc, na pomoc już na tym etapie. Reagujmy, jak widzimy nagie zdjęcia dzieci, rozmawiajmy, edukujmy. Pokazujmy ten tekst. To naprawdę niewiele dla nas, a wiele może zmienić dla dzieci. Jak dotrzemy tym tekstem do chociaż jednego rodzica, to już dużo. Nie zmienimy całego świata, ale możemy zmienić świat jakiegoś dziecka.

Druga sprawa. Fundacja Dzieci Niczyje (aktualnie Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę) jakiś czas temu zaczęła świetną akcję. Nazywa się GADKI. Jest skierowana do rodziców, którzy chcieliby ochronić swoje dziecko przed wykorzystywaniem seksualnym. Statystyki są porażające. Coraz częściej dzieci zostają ofiarami molestowania seksualnego. Niestety ten fakt wciąż często wypływa za późno - nierzadko kiedy te dzieci są już dorosłe i zaczyna do nich docierać dlaczego mają problemy społeczne w dorosłym życiu.

Sprawcą niekoniecznie musi być ktoś obcy! Wielu sprawców molestowania (w różnym stopniu nasilenia - gdzie wszystkie są szkodliwe i tak samo złe) to bliscy - rodzina (nawet najbliższa!) lub przyjaciele rodziny, nauczyciel, trener lub inna znana dziecku osoba.

Mój osobisty apel do rodziców, ludzi, którzy mają dzieci w rodzinie lub wśród przyjaciół, polećcie im tę akcję. Każdy odpowiedzialny rodzic powinien zapoznać się z tym i ochronić swoje dziecko przed wykorzystywaniem seksualnym. Temat jest trudny, ale na stronie GADEK znajdziecie porady jak rozmawiać o tym z dzieckiem i filmik z psem, który tłumaczy dzieciom, że ich ciało to ich strefa osobista i nikt nie ma prawa jej naruszać bez zgody dziecka! Można również skontaktować się z doradcami z Fundacji i poprosić o pomoc w rozmowie z dzieckiem na tak ciężkie tematy.

Trzeba sobie zdawać sprawę z faktu, że dziecko może nie wiedzieć, że ma pełne prawo NIE ZGODZIĆ się na różne rzeczy. Trzeba uczulić dzieci na różne sprawy, różne teksty ("nie mówmy rodzicom, niech to będzie nasz sekret"). Trzeba pokazać dziecku, że zawsze może do nas przyjść, kiedy poczuje się źle lub niekomfortowo, wtedy, kiedy się wstydzi lub czuje, że zostało do czegoś przymuszone - A PRZEDE WSZYSTKIM NIGDY NIE NALEŻY WYSZYDZAĆ OBAW DZIECKA!

Promujmy świadome rodzicielstwo! Chrońmy dzieci przed wykorzystywaniem seksualnym!
https://gadki.fdn.pl - zapraszam do dokładnego zapoznania się z tym ważnym tematem!
Polecam także obejrzeć ten bardzo krótki, ale wiele mówiący film:

https://www.youtube.com/watch?v=Kw4qlXALA2c

Jeszcze jedno. Jeśli w dzieciństwie miałeś/łaś przykre doświadczenie z wykorzystywaniem seksualnym, a nie wiesz, gdzie zasięgnąć pomocy, możesz zadzwonić na Telefon Zaufania dla Dzieci i Młodzieży Fundacji Dzieci Niczyje - numer bezpłatny, działa w godzinach 12-20 codziennie - 116 111. Jesteś już całkiem dorosły/sła? To nic! Oni i tak Ci pomogą! Jeśli nie czujesz się na siłach, by zadzwonić, możesz do nich napisać (pod tym adresem - https://www.116111.pl/problemy/internet,cid,34).

Możesz także napisać do mnie i razem ustalimy plan, co z tym zrobić (GG:11909198, jeśli nie masz GG, to na blogu https://ratgod.blogspot.com w zakładce "o mnie" jest aplikacja do pisania do mnie bez potrzeby zakładania konta na GG, można też pisać przez wiadomość prywatną na fanpage). Jeśli czujesz, że potrzebujesz pomocy z innego powodu, a obawiasz się pójść do specjalisty, również napisz do mnie. Postaram się Ci pomóc w miarę swoich możliwości. Warto walczyć o siebie.

Zostawiam Wam oba tematy do przemyślenia. Zachęcam również do dyskusji. Temat jest ważny i bardzo na czasie.
17

Oglądany: 71017x | Komentarzy: 61 | Okejek: 197 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

18.04

17.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało