Wraca kobieta pracująca z zakupami.
Siaty ciężkie, ręce jej sie do ziemi wyciągnęły.
Wchodzi na klatkę przez ciężkie drzwi do bloku,
a tam wyskakuje przed nią ekshibicjonista.
Staje przed nią i teatralnym gestem rozchyla płaszcz.
A kobieta patrząc w wiadomy punkt:
- O masz! Jajek nie kupilam...
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą