Kiedy 61-letni milioner, Bran Ferren, twórca efektów specjalnych w filmach hollywoodzkich, dowiedział się, że zostanie ojcem zaczął myśleć, jaki prezent podaruje swojej córeczce. Jak na genialnego inżyniera i wynalazcę przystało, jego "prezencik" to prawdziwa rewolucja!
Do zadania Bran podszedł z iście hollywoodzkim rozmachem - przez 5 lat projektował i osobiście dopilnował produkcji pojazdu, który w przyszłości ma umożliwić jego córce, Kirze, zwiedzenie całego świata.
Projekt KiraVan przewidziany jest na najbardziej ekstremalne warunki podróży - od pustyń do wiecznej zmarzliny. Ma 10 metrów długości i prawie 3,5 metra wysokości, może spokojnie pomieścić 3-osobową rodzinę.
Pojazd zapewnia komfortowe warunki podróżowania, zatem jest tu kuchnia z nowoczesnym wyposażeniem, łazienka, a zamiast kanalizacji i kosza na śmieci - piec, w którym spalane są wszystkie odpady. Bezpieczeństwo zapewniają między innymi opony wzmacniane kevlarem.
KiraVan może przejechać na jednym baku do 2000 mil na płaskim terenie i wjechać na wzgórze o nachyleniu do 45 stopni. Na wyposażeniu auta są specjalne drony i system 22 kamer wideo do obserwowania otoczenia vana i rozpoznawania terenu, termometr na podczerwień do odczytu temperatury nawierzchni czy radar.
Pojazd jest zasilany 6-cylindrowym silnikiem diesel marki Mercedes-Benz, a napęd można zmienić w zależności od potrzeb z czterokołowego na sześciokołowy.
Na wyposażeniu jest również motocykl, na którym Bran, będąc w trasie KiraVanem, planuje wypady do pobliskich miast w celu zrobienia podstawowych zakupów. Bran już wcześniej interesował się konstrukcją samochodów - jego MaxiMog, skonstruowany na bazie mercedesowskiego Unimogu w 2001 roku jest obecnie eksponatem nowojorskiego Muzeum Sztuki Współczesnej.
61-letni Bran Ferren jest współzałożycielem i dyrektorem kreatywnym znanej w świecie firmy Applied Minds, zajmującej się designem. Na liście jej klientów znajdują się m.in. General Motors, Intel i U.S. Air Force.
Genialny samochód ma przede wszystkim sprawić, że szczęśliwy, aczkolwiek niemłody już ojciec będzie mógł spędzać ze swoją rodziną jak najwięcej czasu, ale jak sam stwierdził w jednym z wywiadów: "w pewnym momencie nachodzi cię taka myśl: 'kurcze, mam nadzieję, że [córka] polubi ciężarówki...'"
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą