Po co przywozić z zagranicznych wojaży pamiątki wyprodukowane w Chinach? Nie lepiej przywieźć "oryginalne" zdjęcie, którym można pochwalić się przed znajomymi? Na przykład takie:
Pewien użytkownik Reddita postanowił wzbogacić swoją domową biblioteczkę o kilka tytułów. W tym celu poszperał na Amazonie i za ok. 4 dolary kupił używaną książkę "Strength to love" Marina Luthera Kinga. Sprzedający poinformował, że niska cena spowodowana jest faktem, że książka jest zużyta i ktoś na niej coś nabazgrał. Zajrzymy więc do środka...
Jedna z naszych czytelniczek podzieliła się widokiem, jakim uroczył ją soczek, który co prawda datę ważności miał do 10.2013, ale po kilku łykach odkrył swoje drugie ja, a w jego środku wyrósł obcy. Nie dla wrażliwych, nie oglądać przy śniadaniu!
Naszym zdaniem świetny materiał na ubarwienie nudnej lekcji biologii i dyskusję o tym, co tam soczku masz w środku.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą