Jeszcze się nie zaczęło Euro, a już Zachód do nas ściąga. I ściąga też co popadnie, jak 63-letnia Niemka, która na golasa opalała się na plaży w Świnoujściu obok placu zabaw. Żeby była jasność - mało który zdrowy mężczyzna czułby się urażony widokiem nagiej kobiet. Ale że chodziło o 63-letnią Niemkę, w mig zjawiła się policja po wezwaniu jednego z plażowiczów. Dzięki tej patriotycznej postawie najazd Niemców (i Niemek) mogliśmy odłożyć o kilka dni...

Ale nie tylko Niemki mają ciągoty ekshibicjonistyczne. Gdy 35-letnia Ashley Holton z miejscowości Ocla w USA poczuła palącą potrzebę zaspokojenia, to nie bacząc na konsekwencje postanowiła za wszelką cenę zażyć rozkoszy cielesnych. Nie przeszkodziło jej nawet to, że była akurat sama i to w dodatku na autostradzie. W samej koszuli usadowiła się na poboczu drogi i rozpoczęła masturbację. Kierowcy podróżujący akurat tamtą trasą, nie wierząc w to co widzą, albo zwalniali, albo nawet zatrzymywali się, by popatrzeć na 35-latkę. Tym samym utworzyli gigantyczny korek. Sytuację uratowali dopiero policjanci, którzy siłą zawlekli kobietę do radiowozu. Po drodze rozdali jej jeszcze koszulę, więc 35-latka na komisariat została przewieziona zupełnie naga...

 

Jeśli któryś z bojowników ma zamiar zostać hodowcą marihuany, musi pamiętać, że nie nawozy, podlewanie czy światło jest w tym wszystkim najważniejsze. Podstawowa zasada brzmi: NIE PRZYPOMINAJCIE DZIKA! Dobitnie świadczy o tym przypadek spod Gostynina, gdzie na polowanie na dziki wybrała się pewna właścicielka pola, której zwierzęta niszczyły uprawy kukurydzy. Pech chciał, że widocznie właśnie za dzika wzięła 30-latka, który akurat razem z kolegą przyjechał sadzić konopie indyjskie. Facet zmarł w szpitalu, myśliwa trafiła do aresztu, sadzonki zarekwirowano i chyba tylko dziki były zadowolone z całego zajścia, bo dalej mogą podżerać bezkarnie uprawy.

 

Tymczasem Eddie Gonzalez, niezależny kandydat do amerykańskiego Kongresu, długo główkował jak odnieść sukces w zbliżających się wyborach. W końcu go olśniło: musi zmienić nazwisko i to najlepiej na chwytliwe i łatwe do zapamiętania, czyli po prostu takie, które zapewni mu głosy mieszkańców Florydy. Po namyśle doszedł do wniosku, że najlepsze rozwiązanie to... zmiana nazwiska na adres swojej strony internetowej. Od niedawna więc 32-latek przedstawia się jako Eddie... VoteForEddie.Com. Ciekawe czy u nas przyjęłoby się GłosÓjcieNaBronisława.pl?

 

https://www.youtube.com/watch?v=UnVVZU1xZl8&feature=player_embedded#!

 

Niecodzienny pomysł na promocję ma też Ruch Poparcia Palikota, czyli stowarzyszenie działające przy partii Ruch Palikota. Jego członkowie chcą otworzyć sklep internetowy, który będzie oferował m.in. wibratory, świńskie ryje, małpki z wódką Palikotówką i deski klozetowe. Oczywiście na wszystkich gadżetach obowiązkowo znajdzie się partyjne logo, dodatkowo na desce klozetowej umieszczony zostanie napis „Tu ty decydujesz, co robić”, natomiast wibratory mają zostać ozdobione... twarzą samego Janusza Palikota.

Oby tylko tego potem nie żałowali, bo przygody z klozetem mogą się kończyć różnie. Wie coś o tym książę Holandii Wilhelm Aleksander, który pod koniec kwietnia wziął udział w konkursie na najdłuższy rzut muszlą klozetową. Nietypowy konkurs, który jest już tradycją w miejscowości Rhenen, udało mu się nawet wygrać, ale triumf zbytnio go nie ucieszył. Dziś księcia gryzą wyrzuty sumienia i swojego wygłupu żałuje tak bardzo, że postanowił przeprosić. Jak tłumaczy, na świecie jest zbyt wiele osób, które nie mają dostępu do podstawowych urządzeń sanitarnych, by on brał udział w tego typu zabawach.
 

 

Ponieważ Euro 2012 tuż-tuż, dzikie świnie z Niemiec ściągają do Polski. I podobno nie ma to nic wspólnego ani z nagą 63-letnią Niemką, ani z uprawą marihuany pod Gostyninem. Po raz kolejny padło jednak na Świnoujście, masowo odwiedzane przez dziki, w tym również te zza naszej zachodniej granicy. Tym razem zapragnęły wejść do jednego z hoteli, ale pracownikom udało się odeprzeć atak hordy. Co to jednak będzie na Euro? Albo jak dziki się upiją po meczu jakimiś sfermentowanymi owocami?