No i po prima aprilisie...Teraz, kiedy kurz na polu bitwy już opadł, można zacząć liczenie ofiar. A działo się dużo. Oto ranking co ciekawszych „wkrętów” dnia wczorajszego.#1. Co nam zgotowało Google?
W tym roku Google zdecydowanie przoduje w ilości wielkanocnych jaj. Wymienimy jedynie kilka co ciekawszych przykładów kreatywności ekipy z internetowego potentata.A gdyby tak trochę bardziej się przyłożyć do robienia pisanek i wsadzić do koszyczka taką ze znaną twarzą?
Oto kilka pomysłów Johna Lamouranne:
Oto kilka pomysłów Johna Lamouranne:
Ten incydent wydarzył się w marcu 2008 roku podczas jakiegoś rajdu w Rosji. W pewnym momencie samochód Mitsubishi Evo stanął w płomieniach, na szczęście kierowca i pilot wyszli z tego cało. Cóż, takie wypadki się zdarzają na rajdach...
I nie byłoby w tej historii nic nadzwyczajnego gdyby nie specyficzny sposób gaszenia płonącego samochodu. Tego się nie da opisać, to trzeba zobaczyć:
I nie byłoby w tej historii nic nadzwyczajnego gdyby nie specyficzny sposób gaszenia płonącego samochodu. Tego się nie da opisać, to trzeba zobaczyć:
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą